Viva Italia! Part 5 – Cinque Terre

Dotarliśmy do Levanto, które miało stać się naszą bazą wypadową do Cinque Terre - ikony liguryjskiego wybrzeża i jednego z bardziej znanych obrazków we Włoszech. Pięć kolorowych miasteczek (Riomaggiore, Manarola, Corniglia, Vernazza i Monterosso al Mare), położonych na skalistym wybrzeżu, ma się stać naszym celem.

Po rozłożeniu namiotu udajemy się do biura informacji turystycznej, które mieści się na dworcu kolejowym. Bardzo sympatyczna Pani wyjaśnia nam, że każdy przejazd pociągiem, między poszczególnymi mieścinkami, kosztuje 4 euro, czyli chcąc postawić stopę w każdym z nich zapłacilibyśmy 24 euro :-/ jeśli chcielibyśmy ominąć jakiś etap, robiąc pieszą wycieczkę, zapłacilibyśmy dodatkowo za wstęp do Parku Narodowego Cinque Terre. Chcemy być wszędzie - jedynym wyjściem jest zakup całodniowego biletu na przejazdy i wstęp do Parku Narodowego Cinque Terre - Cinque Terre Train Card (16 euro za głowę). Z biletem dostajemy rozkład jazdy pociągów i możemy się udać na przechadzkę po Levanto. Po drodze robimy zakupy w markecie i po krótkim rekonesansie, usadawiamy 4 litery na czekającej już na nas ławce na promenadzie. Zbliża się zachód słońca, więc jest całkiem bajkowo, wino zagryzane super-ekskluziv mortadella dopełnia klimatu ;-) Za długo nie balujemy, bo pobudkę wyznaczyliśmy sobie na kilka minut przed 6 - wakacje...

Noc upływa mi dość nerwowo na półsnach o spaniu w namiocie, rozstawionym w wielkiej rurze odpływowej i sprawdzaniu czy faktycznie jesteśmy bezpieczni. Budzik dzwoni za wcześnie, ale cóż - ahoj przygodo! Po szybkim śniadaniu, meldujemy się na stacji i kilka minut po 7 zasiadamy w pociągu mknącym w kierunku Riomaggiore. Większość pasażerów jedzie dalej do La Spezii. W Riomaggiore bajka - jest zupełnie pusto, nabrzeże wygląda czarownie brakuje tylko słońca, które ogrzałoby wesołe barwy, skłaniających się ku wodzie domków. Postanawiamy szybko pojechać do kolejnego miasteczka, a do Rio wrócić, gdy światło będzie cieplejsze.

Naszym łupem pada Vernazza, bardzo ciepło wspominana przez moją Mamę, która gościła tu kilka lat temu i po której opowieściach wiedziałam, że moja stopa musi tam stanąć. Podobnie jak w Riomaggiore, zatoczka upstrzona jest kolorowymi chałupkami, skupionymi przy nieco większej zatoczce z maleńką przystanią.

Cinque Terre - Vernazza

Cinque Terre - Vernazza

Cinque Terre - Vernazza

Cinque Terre - Vernazza

Tuż nad wodą stoi chiesa Santa Margherita d'Antiochia z ośmiokątną wieżą. Zaglądamy nieśmiało do wnętrza, ale jest ono zamknięte dla zwiedzających i tylko słyszymy głos polskiego księdza odprawiającego mszę.

IMG_2938

Kościół Santa Margherita d'Antiochia w Vernazzy

Spędzamy dłuższą chwilę na betonowym falochronie, podziwiając budzące się do życia miasteczko, panią żywo maszerującą w wodzie i leniwe dryfowanie lekko różowej meduzy. Zgłodnieliśmy! Wpadamy do piekarni z bogatym wyborem pieczyw wszelakich. Krzychu łapie bułę na pikantnie (na poczekaniu odgrzaną w piecyku), ja z czekoladą. Oczywiście On ma lepszą :-/

IMG_2956

Pełna dóbr wszelakich piekarnia w Vernazzy

Po konsumpcji zmykamy na stację. Riomaggiore raz jeszcze tym razem już z muśnięciem słońca, nadal prócz nas są tu tylko kraby i kot. Riomaggiore to nie tylko niezwykle malownicza plaża, ale też pnące się wysoko uliczki i usadowiony, wysoko na skale, kościół Jana Chrzciciela, niedaleko którego znajduje się przyjemny punkt widokowy.

Cinque Terre - Riomaggiore

Zakamarki Riomaggiore

Cinque Terre - Riomaggiore

Cinque Terre - Riomaggiore

Cinque Terre - Riomaggiore

Cinque Terre - Riomaggiore

Cinque Terre - Riomaggiore

Wzgórza Cinque Terre nad Riomaggiore

Panorama sielska, ale z niepokojem spostrzegamy, że zaczyna się - nadciągają wycieczkowce i promy - to jeden z popularnych sposobów dostania się do 5 ziem. Zawijamy żagle i łapiemy kurs na Manarolę. Wpada nam od razu w oko, ale ludzi już jest huk i w mojej socjopatycznej głowie świeci jak neon komenda - wiać! Po krótkiej naradzie decydujemy się pojechać do mniej popularnej Corniglii i z niej przejść pieszo do Vernazzy, a Manarolę odwiedzić z winem wieczorem.

Corniglia jest położona na wysokim klifie i jako jedyna nie posiada zabudowań w bezpośrednim sąsiedztwie morza - uroku ma mimo to wiele. Po wyjściu z pociągu trzeba się wspiąć po całkiem stromych schodach, które, w połączeniu ze żwawo operującym słońcem, dają nam popalić. W miasteczku znajdujemy najlepszy sposób na ochłodę - lody. Mój wybór jest genialny :-P i jakże oryginalny - lody "cinque terre", które stanowią miks limonki z bazylią i rewelacyjnie gaszą pragnienie. W tych dużo spokojniejszych okolicznościach rozleniwiamy się. Szybko pada decyzja o odpoczynku od zgiełku i zebraniu sił na marsz - na ławeczce z foccacią w ręce i małą puszeczką birry moretti w drugiej.

Cinque Terre - Corniglia

Cinque Terre - Corniglia

Cinque Terre - Corniglia

Cinque Terre - Corniglia

Ruszać się nie chce, ale trzeba i jednak trochę się chce. Szlak, który mamy pokonać jest fragmentem Sentiero Azzurro dłuższej ścieżki, łączącej wszystkie 5 miejscowości, niestety bardzo często różne odcinki są zamykane (aktualne informacje na temat szlaku Sentiero Azzurro można zaczerpnąć na stronie cinqueterre.eu.com). Nie mamy wyboru i musimy zadowolić się tym krótkim fragmentem (wejście na ścieżkę = wejście do Parku Narodowego my dzięki kartom nie płacimy ekstra). Malownicza "przechadzka" wzdłuż wybrzeża ma trwać około 1-1,5h. Widoki są zacne, Corniglia zostaje za nami.

Cinque Terre - Coriglia

Corniglia widziana ze szlaku Sentiero Azuro

IMG_8028

Cinque Terre - na Sentiero Azuro

Sentiero Azuro

Fragment szlaku Sentiero Azuro

Sentiero Azuro

Szlak Sentiero Azuro

Pędzona upałem i wspomnieniami portofińskiej patelni, nadaję żwawe tempo i po 50 minutach naszym oczom ukazuje się bajeczna panorama Vernazzy.

Cinque Terre - Vernazza

Panorama Vernazzy - Cinque Terre z Sentiero Azurro

Cinque Terre - Vernazza

Cinque Terre - Vernazza

Po szybkim spacerze znów zmierzamy w kierunku kolei, by dopełnić planu i dotrzeć do Monterosso al Mare. Miejscowość ta jest największa i najmniej ciekawa. Starówka całkiem ładna, ale otoczka nie ta. Spragnionych morskich kąpieli może przyciągnąć całkiem spora, piaszczysta plaża.

Cinque Terre - Monterosso al Mare

Cinque Terre - Monterosso al Mare

Oglądamy kościół świętego Jana Chrzciciela, snujemy się po kilku wąskich uliczkach.

Monterosso al Mare

Chiesa di San Giovanni Battista w Monterosso al Mare

Monterosso al Mare

Zmęczony mieszkaniec Monterosso al Mare ;-)

Kupuję sobie pamiątkową sowę, która zasili moją kolekcję sów z miejsc różnych i lecimy do Levanto. Robimy resta, zjadamy charakterystyczną dla regionu torta di verdure (placek wypełniony różnymi, pysznymi warzywami) i zagłębiamy się w czynności przyziemne - organizujemy pranie. W czasie gdy Krzysztof ogarnia zakupy wieczorne, ja oddaję się widokowi, hipnotyzujących ruchów bębna pralki automatycznej w publicznej pralni. Po uzyskaniu cudnie świeżego prania, zażyciu ożywczego prysznica, piękni, pachnący i w ogóle wspaniali ;-) możemy się udać do Manaroli. Tu zaglądamy na nietypowy (w naszych rejonach), położony wysoko na skale cmentarz z miejscami pochówku ułożonymi piętrowo. Potem dłuższą chwilę spacerujemy po promenadzie, chłonąc widoki na domy, topiące się w promieniach zachodzącego słońca. Nieśpiesznie trzaskamy zdjęcia i w końcu rozsiadamy się na ławce, która jak zwykle czeka aby, przez następnych kilka godzin, ugościć nasze tyłki.

Cinque Terre, Manarola

Cinque Terre, Manarola - dostrzegacie naszą łąweczkę? ;-)

Obok sesję zdjęciową ma azjatycka, młoda para - pan młody w garniturowych krótkich spodenkach robi furorę :D Popijamy winko i debatujemy, który domek, z piętrzących się na niemal pionowej ścianie, można by kupić i zaglądać do niego w czasie paskudnej, polskiej zimy. Manarola jest tą z Pięciu Ziem, która na pewno na długo zostanie w mojej pamięci, choć żadnej nie można odebrać uroku, to tak już jest, że prawdziwe oblicze, większych czy mniejszych miast, można poczuć dopiero po zmroku, kiedy ucichnie turystyczny zgiełk, kolory zbledną, temperatura stanie się znośna, małe restauracyjki napełnią swojskim gwarem i słychać prawdziwą muzykę miasta - tu klimat potęguje szum morza. Zasysamy tę chwilę okiem, uchem, smakiem, węchem. Oj udał nam się ten dzień!

Cinque Terre - Manarola

Cinque Terre - Manarola

Wszystko co dobre szybko się kończy i po obowiązkowej porcji lodów, lądujemy na stacji, na której, jako prawdziwa dama, zasypiam na ławce w oczekiwaniu na pociąg :D Do zobaczenia 5T i witajcie północne ostępy Włoch! Ciąg dalszy nastąpi!

 

NASZA MAPKA CINQUE TERRE

 

 

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Przewodniki turystyczne / mapy

 

Chcesz obejrzeć więcej zdjęć z naszej wycieczki do Cinque Terre? W takim razie musisz zajrzeć do naszej galerii: Viva Italia / Part 5. A jeżeli nasz wpis okazał się dla Ciebie przydatny lub po prostu podobał Ci się, to koniecznie daj nam o tym znać - zostaw like'a, komen­tarz lub podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo nas ucieszy. Zachęcamy Cię również do zaglądania na nasze profile na FacebookuInstagramie - i polubienia nas - a także do częstego zaglądania na stronę pionowemysli.pl po więcej informacji, zdjęć, inspiracji czy ciekawostek z naszych bieżących eksploracji wspinaczkowo-podróżniczych. Możesz również zostawić mi swój adres e-mail by na bieżąco otrzymywać info o kolejnych wpisach.

Pozdrawiamy!
Martyna & Krzysiek | Pionowe Myśli

Comments

  1. Pingback: Viva Italia! Part 6 – z Portovenere do Val Gardeny — Pionowe Myśli

  2. balkanyrudej

    Co tu dużo pisać – Cinque Terre chciałabym zobaczyć na własne oczy. Bo zdjęcia stamtąd za każdym razem mnie zachwycają, ale na żywo pewnie szczęka opadłaby mi do kostek ;)

    Reply
  3. chaos w podróży

    W tej Italii to wszędzie bym chciała pojechać….. Coś czuję, że jak już w końcu trafię do Cinque Terra to będzie na dłużej- chociażby, żeby pochodzić sobie po szlakach. Tylko mnie przerażają tłumy…. też chyba jestem nieco socjopatyczna!

    Reply
    1. Mrotschny

      Na tłumy są sposoby, wczesny poranek, bądź wieczór ;-)
      Najbardziej żałuję, że nie udało się przejść fragmentem szlaku 592-1 (SVA2) z Riomaggiore do Manarola, słynną Via dell’Amore. Niestety jest notorycznie zamknięta :-/

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *