Ostatni weekend maja dokonał się – przeważająco – w nowo poznanym towarzystwie dziewcząt i chłopaków z forum Turystyki-Górskiej. Czas ten okazał się mega przyjemnie spędzonym, zarówno pod kątem rekreacyjno-ruchowym jak i tym artystycznym :D Fakt ten rokuje niezwykle pozytywnie na przyszłość ;)
Niewątpliwie do kanonu przejdą teksty, oczekujące już na wpisanie do Nonsensopedii :D
„Roger, kurde blaszka:P luuuuz!”
„ale wiesz że tu nie ma chwytu? – jak go chwycisz to będzie!”
Pikantnych szczegółów z dwudniowych, podlesickich atrakcji – skalnych w Mirowie oraz na Górze Zborów, czy nocnych włodowickich – w tym krótkim tekście próżno jednak szukać. Trzeba było po prostu być :P Teraz pozostaje jedynie (nie)cierpliwie czekać i wypatrywać na kolejne tego typu mega pozytywne spotkanie.
Na pocieszenie załączam trochę wybranych zdjęć autorstwa Olgi, Darii, Krzycha i Łukasza. Ja byłem tak zaaferowany, że zapomniałem wyjąć aparat, choć na chwilę z plecaka ;)
[AFG_gallery id=’1′]
Było mega, dzięki i do następnego razu!
Prawda, było grubo – spodziewam się, że next time z całą pewnością nie będzie gorzej ;)