Baboki i Mroki na V MAS
Jak to mówi stare porzekadło ludowe – do trzech razy sztuka. Planowany od dwóch lat udział w Memoriale Andrzeja Skwirczyńskiego w końcu stał się faktem. Czytaj dalej ›››
Jak to mówi stare porzekadło ludowe – do trzech razy sztuka. Planowany od dwóch lat udział w Memoriale Andrzeja Skwirczyńskiego w końcu stał się faktem. Czytaj dalej ›››
Tegoroczna majówka, miała charakter wyjątkowy, składało się nań kilka wydarzeń. Najważniejszym z nich był niewątpliwie ślub i huczne weselisko moich przyjaciół, Maryni i Bastka. Czytaj dalej ›››
Podczas któregoś z wcześniejszych pobytów w Dolinkach Podkrakowskich, zakiełkowała we mnie myśl o Wielkanocnych Sokolikach. Znalazło się parę osób które, mniej lub bardziej, podłapało temat. Czytaj dalej ›››
Minął blisko miesiąc od ostatniego i zarazem pierwszego, tegorocznego wypadu w skały. Praca, innym razem pogoda, zawsze coś stawało na przeszkodzie. Czytaj dalej ›››
W tym sezonie na pierwszy wyjazd wspinaczkowy padło na historyczną Dolinę Bolechowicką. To tu pierwsze kroki stawiali wybitni polscy alpiniści, tu wbijano pierwsze haki, które wciąż można dostrzec wspinając się starych klasykach. Czytaj dalej ›››
Wszystko wyszło spontanicznie. We wtorek dowiaduję się o trzech akustycznych koncertach Anathemy w Polsce. Dzielę się tą informacją z Nucteą i zaczynamy kombinować. Czytaj dalej ›››
Kolejny weekend – choć chłodny – wraz z grupką przyjaciół postanawiamy spędzić w doskonale nam znanym „podczęstochowskim” Olsztynie. Czytaj dalej ›››
Drugi weekend października mieliśmy z Nucteą od dawna zarezerwowany na wspólny wypad w góry. Niepewnym było tylko miejsce i charakter wyjazdu. Gdy wydawało się, że ostatnie przygody na Batyżowieckim mogą być zakończeniem letniego wspinu w Tatrach – październikowe, korzystne warunki i prognozy, pozwoliły skoncentrować nam uwagę na kolejnym, atrakcyjnym celu tym razem po polskiej stronie. Czytaj dalej ›››