Spotkanie z północnym wapieniem
Pomysł wspólnego wypadu z Nucteą „gdzieś do Austrii” był stary jak świat, jednak podczas wspólnych wypadów w Tatry czy Sokoliki przybierał coraz bardziej fizyczną postać. Czytaj dalej ›››
Pomysł wspólnego wypadu z Nucteą „gdzieś do Austrii” był stary jak świat, jednak podczas wspólnych wypadów w Tatry czy Sokoliki przybierał coraz bardziej fizyczną postać. Czytaj dalej ›››
Naszą wyrypę chcieliśmy zakończyć podwójnie „klasycznie” czyli intensywnie i przyjemnie. Niestety, długi weekend brutalnie zweryfikował nasze oczekiwania względem Mnicha i udało nam się zrealizować nasze plany połowicznie pokonując jedynie drogę Klasyczna na Mnichu. Czytaj dalej ›››
Tatrzański klasyk droga Stanisławski na Wołowej Turni, wraz z Staflovą i paroma innymi „rzeczami”, była ledwie jedną z alternatyw wyjazdu. Czytaj dalej ›››
Po przygodach dnia poprzedniego „na” oraz „po” wspinaczce na Galerii, nasz plan zakładał przeniesienie się z Doliny Ciężkiej do Mięguszowieckiej i Grań Żabiego Konia. Czytaj dalej ›››
Nie pamiętam już kiedy dokładnie w mym umyśle, wryło się głębokie pragnienie zmierzenia się ze słynnym, magicznym urwiskiem Galerii Gankowej. Czytaj dalej ›››
Jakiś czas temu, po pierwszej w tym roku turze tatrzańskiej pisałem „Nareszcie! „ Zatem teraz chyba powinienem zacząć od – W KOŃCU! Czytaj dalej ›››
Nareszcie!
Od ostatniego mojego wypadu w góry minęło blisko 2 miesiące, kontuzja odniesiona na ścianie uniemożliwiła mi jakąkolwiek działalność w górach czy skałach. Czytaj dalej ›››
Plan na tegoroczną Wielkanoc wydawał się klarowny, nikt jednak nie przypuszczał, że… nas zasypie.
Przejście przez granicę, mimo braku wiary w moje obliczenia mych towarzyszy, :P rzecz jasna bezproblemowe. Czytaj dalej ›››