Skrzyczne, Pilsko – Rysianka. Kaaapitaaalnie!
Uczyniwszy zadość kronikarskim obowiązkom, krótka relacja z ostatniego lutowego weekendu, spędzonego, a jakżeby inaczej – z dwoma dechami w puchu. Czytaj dalej ›››
Uczyniwszy zadość kronikarskim obowiązkom, krótka relacja z ostatniego lutowego weekendu, spędzonego, a jakżeby inaczej – z dwoma dechami w puchu. Czytaj dalej ›››
Trafiony – zatopiony, tak można by w dwóch słowach podsumować moją dotychczasową, krótką „przygodę” z dwoma turowymy dechami. Po zeszłoniedzielnej, kapitalnej premierze z Martyną na Skrzycznem postanawiam iść za ciosem. Czytaj dalej ›››
Bywa nieraz tak, że pomimo tego, że na czymś bardzo nam zależy, brakuje czegoś, by to po prostu zrobić. Zabieramy się za coś lub wybieramy się gdzieś „jak sójka za morze”. Czytaj dalej ›››